Pragnę sprostować pewne niedomówienia, które sama nie-domówiłam. Okazuje się, że byłam magistrem już 9 maja. Wtedy odbyło się final seminar, po którym usłyszałam, że już zaliczyłam, ale chyba nie mogłam w to uwierzyć i nie zrobiło to na mnie większego wrażania (na mnie w ogóle mało co robi wrażenie?).
Final presentation była 23 maja, wszystko poszło gładko, moim recenzentem został James z Londynu, 20 minut prezentacji, 20 minut krytyki, wszystko pięknie.
Ivana robiła mi zdjęcia, więc mogę je zamieścić.
Zdaje się, że na dwóch ostatnich odpowiadam gestami na pytania Jamesa.
piątek, 1 czerwca 2012
poniedziałek, 21 maja 2012
Jak właściwie skończyła się ta historia z projektem dyplomowym?
Postanowiłam także odpowiedzieć na zapytanie w tytule. Niektórzy na pewno się zastanawiają, o czym właściwie była moja praca dyplomowa... właściwie, o czym JEST, bo jest jeszcze przez jakieś 1,5 dnia... no więc, co ja właściwie tu robiłam, i oczywiście, czy ktoś to zbuduje.
Nie, nikt tego nie zbuduje.
Ale załączam kilka ślicznych ilustracji. Weseli ludzie i radosne psiaki na renderach mówią wszystko - to jest zajebisty projekt :)
To białe utkane jakby z mgły cudo to mój projekt:
A oto smutne rendery sprzed tygodnia - bez ludzi, psów i kwiatków:
Nie, nikt tego nie zbuduje.
Ale załączam kilka ślicznych ilustracji. Weseli ludzie i radosne psiaki na renderach mówią wszystko - to jest zajebisty projekt :)
To białe utkane jakby z mgły cudo to mój projekt:
Tak wygląda z poziomu ulicy od wschodu:
A tak od zachodu:
Widok z placu przed głównym wejściem na teren szpitala i uniwersytetu:
Wnętrza:
A oto smutne rendery sprzed tygodnia - bez ludzi, psów i kwiatków:
Muszę wyznać, że bardzo dobrze się bawiłam :) Architektura to chyba najzabawniejszy kierunek świata!
Gdzie i z kim
Jak zapewniają mnie niektórzy, mój blog wciąż ma czytelników.
Z tej okazji postanowiłam zaszaleć i pokazać gdzie i z kim spędzam ostatnio 90% swego czasu (w stanie świadomości, tj. nie licząc spania).
Najpierw: GDZIE
Nasze biuro na piątym piętrze - urzędujemy tu w piątkę: Aleksandra, Ivana, Sana, Shadi i ja:
Oto Aleksandra, Fabien i Sana znęcający się nad modelem:
Sana i Fabien:
Z tej okazji postanowiłam zaszaleć i pokazać gdzie i z kim spędzam ostatnio 90% swego czasu (w stanie świadomości, tj. nie licząc spania).
Najpierw: GDZIE
Nasze biuro na piątym piętrze - urzędujemy tu w piątkę: Aleksandra, Ivana, Sana, Shadi i ja:
Moje biurko + mój boski laptop + mój lunch + przystojni chłopcy z katalogu H&Mu:
Teraz: Z KIM
Kawa + nasz wierny towarzysz Ryan
:
Mój model (jeszcze w kawałkach):
Sana i Fabien:
Sana i Aleksandra przy pracy:
Ivana pozuje nad moim modelem:
Nirinjan nawet nie oderwał się od pracy, kiedy robiłam muz zdjęcie.
Jak widzicie, mamy co robić i mamy z kim. Dobrze się bawimy, przyswajamy dużo kofeiny i słuchy szybkiej rytmicznej muzyki. Z Polski dochodzą niepokojące wieści o bezrobotnych kobietach inżynierkach, ale my się tym nie przejmujemy, bo to i tak nic nie da.
W środę koniec i nawet nieco mi żal, ale szybko o tym zapomnę, bo przyjeżdżają dziewczyny z Niemiec i Barcelony, a kolejne 3 tygodnie będą wielką szaloną imprezą.
niedziela, 6 maja 2012
Po majóweczce
Teraz właśnie jest ten czas, kiedy ludzie na fejsie chwalą się, co robili w majowy weekend. Zakwasy, opalenizna, poparzenia od grilla.
Ale tutaj w Gote mamy lepsze sposoby na spędzanie wolnego czasu. Z resztą, z tego co mi wiadomo, niektórzy w Wawie też nie zasypywali gruszek w popiele. Wszystko dla tytułu magistra.
Ale tutaj w Gote mamy lepsze sposoby na spędzanie wolnego czasu. Z resztą, z tego co mi wiadomo, niektórzy w Wawie też nie zasypywali gruszek w popiele. Wszystko dla tytułu magistra.
środa, 2 maja 2012
Architekt z upr bez aspiracji do projektowania
Zaczęłam dzielnie przeglądać oferty pracy także w Polsce. Skończyć studia w Goteborgu i wrócić do Warszawy to nieco tak, jakby skończyć studia w Warszawie i pojechać do Radomia. Ale cóż, uwielbiam Warszawę i tęsknię za hałasem, smrodem i kupami na trawnikach. Zobaczymy, co będzie; Życie, Pan Bóg i Los są mądrzejsi ode mnie, więc pewnie razem coś wymyślą.
Tymczasem z najciekawszych:
Architekt z upr bez aspiracji do projektowania
Poszukujemy architekta/technologa z doświadczeniem w rysunkach technicznych.
Praca przy nowoczesnych projektach domów:
- podpis pod proj. bud.
- projekt wykonawczy +niezbędne detale
- nadzory na budowie
Potwierdzone realizacje i oczekiwania finansowe(za m2 pow. użytk. bądź cena jednostkowa)na adres: ...
Pozyskiwanie klientów
Biuro architektury wnętrz szuka osoby odpowiedzialnej za pozyskiwanie nowych klientów.
Obowiązki:
- pozyskiwanie nowych klientów (wyłącznie wnętrza)
Wynagrodzenie zależne od wyników pracy.
do pracowni projektowania wnętrz połączonej z showroom'em
poszukujemy młodej, ambitnej, dobrze zorganizowanej osoby do pracy w pracowni. najlepiej z jakimś już doświadczeniem w pracy z Klientem oraz na produktach międzynarodowych marek mebli i oświetlenia. autoCad, 3ds max, outlook, excel, j. angielski, wysoki standard pracy, kreatywność i silny kręgosłup moralny wymagane [?]. CV ze zdjęciem i pfolio na maila
asystent projektanta architektury
zarudnię po studiach architektonicznych w pracownii archtektnicznej
Praca w programach: pełny etat
Lokalizacja: Olsztyna [jak wszyscy wiemy, Olsztyn jest już passe]
Tymczasem z najciekawszych:
Architekt z upr bez aspiracji do projektowania
Poszukujemy architekta/technologa z doświadczeniem w rysunkach technicznych.
Praca przy nowoczesnych projektach domów:
- podpis pod proj. bud.
- projekt wykonawczy +niezbędne detale
- nadzory na budowie
Potwierdzone realizacje i oczekiwania finansowe(za m2 pow. użytk. bądź cena jednostkowa)na adres: ...
Pozyskiwanie klientów
Biuro architektury wnętrz szuka osoby odpowiedzialnej za pozyskiwanie nowych klientów.
Obowiązki:
- pozyskiwanie nowych klientów (wyłącznie wnętrza)
Wynagrodzenie zależne od wyników pracy.
do pracowni projektowania wnętrz połączonej z showroom'em
poszukujemy młodej, ambitnej, dobrze zorganizowanej osoby do pracy w pracowni. najlepiej z jakimś już doświadczeniem w pracy z Klientem oraz na produktach międzynarodowych marek mebli i oświetlenia. autoCad, 3ds max, outlook, excel, j. angielski, wysoki standard pracy, kreatywność i silny kręgosłup moralny wymagane [?]. CV ze zdjęciem i pfolio na maila
asystent projektanta architektury
zarudnię po studiach architektonicznych w pracownii archtektnicznej
Praca w programach: pełny etat
Lokalizacja: Olsztyna [jak wszyscy wiemy, Olsztyn jest już passe]
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Po inauguracji sezonu
Witam już po uroczystej inauguracji sezonu rowerowego na polskiej mazowieckiej ziemi. Dla niektórych to prawie jak Nowy Rok. Czas na postanowienia, podsumowania i nowe plany.
W Szwecji sezon trwał cały rok. Nie sprzyja to oczywiście podsumowaniom i refleksji. Zimy nie przetrwał mój rower i będę zmuszona poddać go reanimacji z pomocą profesjonalisty - czyli przystojnego pana serwisanta. Zbieram się już jakiś czas, naciska na mnie Ala, która chce przejąć bajk po moim wyjeździe.
Tymczasem pogoda tutaj jest czysto spacerowa, można wszędzie chodzić piechotą, asfalcik jakby sam niesie. Na górze, którą widać z mojego okna, całe dnie uganiają się szwedzkie dzieciaki w odblaskowych kubrakach.
Jest, generalnie, sielsko anielsko. Siedzimy sobie (ja i mój boski laptop oczywiście) i robimy projekcik. Kontaktujemy się z Beatą (która robi projekcik) i Jagą (która robi projekcik) oraz innymi, którzy także robią projekciki. Czasami z takimi, którzy nie robią projekcików, ale to rzadko. Czasami z takimi, którzy powinni robić, ale jeszcze nie robią.
Ciekawe co będzie, jak skończą się studia i już nie będzie projektów. Będzie trzeba spotykać się z ludźmi.
Jako pocieszenie dla tych z nas, którzy robią projekciki, więc zapewne zostaną mgr.inżami - krótki filmik o nowych modach, które nas pewnie nie dotknął (jak zwykle). Niech żyje TVN.
http://dziendobry.tvn.pl/video/make-life-harder-z-wizyta-w-posredniaku,1,newest,37512.html
Mój projekt na dziś - niedorenderowany przez revita, który jakoś gryzie się z moim komputerem i generalnie nie obczajam, co z tym zrobić:
Mój projekt nieco wcześniej:
Życie bez projektów:
Mały nieudany projekcik z wycieczki :)
Do zobaczenia magystry i magystrale.
W Szwecji sezon trwał cały rok. Nie sprzyja to oczywiście podsumowaniom i refleksji. Zimy nie przetrwał mój rower i będę zmuszona poddać go reanimacji z pomocą profesjonalisty - czyli przystojnego pana serwisanta. Zbieram się już jakiś czas, naciska na mnie Ala, która chce przejąć bajk po moim wyjeździe.
Tymczasem pogoda tutaj jest czysto spacerowa, można wszędzie chodzić piechotą, asfalcik jakby sam niesie. Na górze, którą widać z mojego okna, całe dnie uganiają się szwedzkie dzieciaki w odblaskowych kubrakach.
Jest, generalnie, sielsko anielsko. Siedzimy sobie (ja i mój boski laptop oczywiście) i robimy projekcik. Kontaktujemy się z Beatą (która robi projekcik) i Jagą (która robi projekcik) oraz innymi, którzy także robią projekciki. Czasami z takimi, którzy nie robią projekcików, ale to rzadko. Czasami z takimi, którzy powinni robić, ale jeszcze nie robią.
Ciekawe co będzie, jak skończą się studia i już nie będzie projektów. Będzie trzeba spotykać się z ludźmi.
Jako pocieszenie dla tych z nas, którzy robią projekciki, więc zapewne zostaną mgr.inżami - krótki filmik o nowych modach, które nas pewnie nie dotknął (jak zwykle). Niech żyje TVN.
http://dziendobry.tvn.pl/video/make-life-harder-z-wizyta-w-posredniaku,1,newest,37512.html
Mój projekt na dziś - niedorenderowany przez revita, który jakoś gryzie się z moim komputerem i generalnie nie obczajam, co z tym zrobić:
Mój projekt nieco wcześniej:
Życie bez projektów:
Mały nieudany projekcik z wycieczki :)
Do zobaczenia magystry i magystrale.
poniedziałek, 2 kwietnia 2012
Zaczynamy Święta!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)