w poniedziałek 27 października po godzinie 9.00 (jako że niektórzy się spóźnili) spod wydziały architektury wyruszyliśmy dwukondygnacyjnym autokarem w podróż do Finlandii. Mieliśmy wrócić w piątek, ale ja + niektórzy zostaliśmy w Stockholmie na dwa dni. Wróciłam więc do miasta w poniedziałek o 5.45 (czyli przed wschodem słońca, moi drodzy Czytelnicy).
Program naszej wycieczki:
Poniedziałek
09.00 wyjeżdżamy spod wydziału
12.00 lunch w Örebro + wizyta w Citizens’ Centre (arch. Erik and Tore Ahlsén, 1966)
18.00 ustawiamy się w kolejce na prom na terminal w Stockholmie (Silja/Tallink)
19.15 prom, z nami na pokładzie, wyrusza z Värtahamnen Stockholm
Wtorek
07.00 wpływamy do Turku/Åbo
08.00 Kaplica Zmartwychwstania (arch. Erik Bryggman, 1941)
10.00 wizyta w Rauma/Raumo (UNESCO – genialnie zachowane drewniane miasto) + nowa biblioteka (arch. Lahdelma Mahlamäki 2004)
13.00 powrót do Turku + wizyta w kaplicy St Henry (arch. Matti Sanaksenaho, 2005) – nie doszło to do skutku, ponieważ erasmusy z Portugalii spóźniły się ponad 30 minut i nie mieliśmy czasu... a szkoda.
15.00 sanatorium in Paimio/Pemar (arch. Alvar Aalto, 1933)
18.00 triumfalny wjazd do Helsinek
Środa
09.00 start na Senat Square + wycieczka po centrum Helsinek
12.00 lunch w centrum studenckim Dipoli (Otaniemi Campus, Helsinki University of Technology)
12.45 spotykamy Sari Kivimäki, która opowiada nam o Otaniemi Campus
13.30 oprowadzanko po Otaniemi Campus to (School of architecture, auditorium building, main library (all by Aalto) and Sirén chapel)
16.00 wizyta w Kiasma (muzeum sztuki współczesnej, arch. Steven Holl, 1998)
Czwartek
08.30 start na Senat Square
09.00 oprowadzanko po domu prywatnym Aalto w Riihitie i studio Tiilimäki (oddalone od siebie o 900 m)
12.00 Myyrmäki church (arch. Juha Leiviskä, 1984)
14.00 oprowadzanko po Culture Centre (arch. Aalto, 1958)
17.00 prom wypływa z Helsinki/Olympia terminal... imprezujemy
Piątek
09.30 przyjazd do Stockholmu + wizyta w Woodland Cemetery (UNESCO, a jakże)
Potem Clas, nasz nauczyciel, wraca do domu, a my robimy w stolicy Szwecji, co chcemy... czyli pozostajemy studentami architektury i zamiast rozbijać się po pubach i klubach, skaczemy od jednego budynku do drugiego, pstrykając fotki jak szaleni.
Brzmi męcząco? Jeśli jeszcze was nie zadziwiłam, to dodam: w Finlandii jest o godzinę wcześniej niż u nas i u Was, drodzy Czytelnicy. Czyli o 8.30 była 7.30. A o 7.00 była 6.00.
Nachmurzone Helsinki


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz