niedziela, 19 października 2008

Koniec przeziębienia!

Nie wszyscy czytelnicy wiedzą: deszcz + morska bryza + rowerowe podróże na wzgórze = przeziębienie. Okres mojej rekonwalescencji kończy się właśnie dziś. Od jutra skaczę, biegam, jeżdżę jak szalona, pływam, pocę się i staję się twardą laską. Dziś byłam na spokojnym, romantycznym, słodkim od gnijących jabłek spacerze.

Szkoła podstawowa, mijam ją codziennie.



Nie bez powodu rama okienna nazwana została ramą - okno to kompozycja...


Szwedzi kochają domki z ogródkami - jak wszyscy. Ale oni mają na nie pieniądze.



Perfekcyjne. Biały płotek i te czerwone jabłuszka na drewnianych schodach.



Rower, latarenki i czerwona cegła.



Jabłonki...



Jabłuszka...



Chryzantemy...



Zagadka dnia - co to za zwierzę? Był metr ode mnie :D



Więcej zdjęć już niedługo w moich albumach picassy!!!
http://picasaweb.google.com/Czarnecka.D.E

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

very nice pictures!!!! your walk was very successful!
anna