Dziś byłam na kolejnej wycieczce, tym razem w Maroko, Pakistanie i wielu innych egzotycznych miejscach... także w Polsce.
Po lekcji szwedzkiego wybrałyśmy się na największy bazar w Goteborgu, bardzo daleko - na drugą stronę miasta - jest to już poza granicami Szwecji. Obowiązują inne zasady ruchu drogowego, inny język, inne stroje, inne zasady... Jest bardzo tanio, taniej niż w Szwecji. Kupiłam 586 g ziemniaków, trzy banany i... (czy mi uwierzycie, Czytelnicy?) tiki-taki, michałki, krówki i BIAŁY SER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem taka szczęśliwa! Będę tam jeździć co tydzień, nie potrzeba wizy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz